Czy wydajemy pieniądze z funduszu sołeckiego?

Mamy już pierwsze dane dotyczące wydatkowania środków z funduszu sołeckiego na rok 2010. Choć niepełne, dane te pokazują skalę wyodrębniania funduszu, jego realnego wydatkowania, jak również pieniędzy, które wrócą do gmin w formie zwrotu z budżetu państwa.

Wydaje się, że pierwszy rok z funduszem sołeckim przebiegł dość sprawnie. Nawet jeśli gminy nie wydatkowały całych wyodrębnionych środków, to zazwyczaj zdecydowanie większą ich część. Biorąc pod uwagę ile było zamieszania i niepewności
w pierwszym roku wyodrębniania funduszu, to całkiem niezły wynik.

Przypomnijmy, że Ustawa o funduszu sołeckim weszła w życie w kwietniu 2009 roku, pierwsze uchwały dotyczące funduszu sołeckiego gminy podejmowały do 30 czerwca 2009 roku i dotyczyły one wyodrębnienia środków na rok 2010. Wnioski sołectw spływały do końca września 2009, były zaś realizowane w roku 2010. Rozliczenie środków wydanych w roku 2010 gminy mogły składać do końca maja 2011 roku. Procentowy (10, 20 lub 30% poniesionych wydatków, zależnie od zamożności gminy) zwrot z budżetu państwa od kwoty wydanej w ramach funduszu sołeckiego powinien wpłynąć na konta gmin do końca sierpnia 2011 roku.

2010 – pierwszy rok funduszu sołeckiego

Pierwszy rok funkcjonowania Ustawy był niewątpliwie trudny, prawo weszło w życie bardzo szybko, był problem z informacjami na temat tego jak je wprowadzać w życie. Wiele gmin, dopiero w praktyce dowiedziało się jak realizować fundusz. Mimo tych początkowych trudności, prawie połowa polskich gmin posiadających sołectwa, wyodrębniła fundusz sołecki na rok 2010.

Ponieważ że nie wszędzie wydano cały wyodrębniony fundusz sołecki, postanowiliśmy zapytać się przedstawicieli gmin, dlaczego tak się stało. Czy to sołectwa nie złożyły wniosków, czy może wnioski spłynęły, lecz nie zostały zrealizowanie, czy też może jakieś niespodziewane wydarzenia w ciągu roku uniemożliwiły wykonanie zaplanowanych działań?

Aby odpowiedzieć na te pytania, przeprowadziliśmy sondę telefoniczną wśród gmin, które wydały w 2010 roku mniej niż 40% środków wyodrębnionych jako fundusz sołecki. Pytaliśmy przede wszystkim o to, co spowodowało tak niskie wydatkowanie środków. Interesowało nas również czy w tych gminach wyodrębniono fundusz sołecki na kolejne lata – rok 2011 i 2012. Dopytywaliśmy też, czy w gminie była prowadzona akcja informacyjna związana z funduszem sołeckim czy prowadzono szkolenia, wspierano sołtysów i mieszkańców podczas prowadzenia działań.

Odpowiedzi, które uzyskaliśmy można podzielić na dwa typy: te pochodzące z gmin, które w kolejnych latach zdecydowały się na kontynuowanie pracy z funduszem sołeckim oraz z tych, które po pierwszych doświadczeniach zdecydowały się z niego zrezygnować.

Brak informacji i błędne wydatkowanie

W wielu gminach, gdzie  stopień wydatkowania był niski, wynikało to po prostu z braku wiedzy. Nie było jeszcze osób kompetentnych, ani wiarygodnych źródeł informacji dotyczących tego na co i w jaki sposób można wydatkować fundusz sołecki.  Z tego powodu część  działań została zaplanowana nieprawidłowo i ostatecznie nie mogła zostać rozliczona jako fundusz sołecki. Pojawiły się również przykłady, gdzie podmiotem realizującym działania z wniosków sołectw nie była gmina, tylko na przykład instytucja kultury, tak że część środków również straciła charakter funduszu sołeckiego. W takim przypadkach przedstawiciele gmin podkreślali, że środki faktycznie zostały wydatkowane na zaplanowane zadania, tylko ze względów formalnych nie znalazły się w sprawozdaniu przekazanym wojewodzie.

Zdarzało się również tak, że koszt zaplanowanych działań był źle oszacowany i nie udało się ich zrealizować, ponieważ środki okazały się za małe. Rezygnowano wtedy z rozpoczynania tych działań, zakładając że w kolejnym roku więcej pracy trzeba będzie włożyć w oszacowanie kosztów i ich sprawdzenie. Zdarzyła się również sytuacja, w której złożone przez sołectwa  wnioski dotyczyły wkładu do większych inwestycji (kanalizacji) i, jak się później okazało, z  przyczyn formalnych ostatecznie nie mogły stanowić części inwestycji rozpisanej i zabudżetowanej na wiele lat wcześniej.

Przedstawiciele gmin, w których pojawiły się takie sytuacje, zazwyczaj podkreślali że po tych pierwszych doświadczeniach wiedzą jak nie popełniać kolejny raz tego typu błędów. Podkreślano również, że obecnie jest dużo łatwiej zdobyć odpowiedź na pojawiające się pytania i wątpliwości. Gminy, w których nie wydatkowano całych środków z powyższych przyczyn, zazwyczaj decydowały się kontynuować pracę i podjęły uchwały o wyodrębnieniu funduszu zarówno na 2011, jak i 2012 rok.

Przypadki losowe

W kilku gminach o tym, że fundusz sołecki nie został zrealizowany wcale lub jedynie w małym stopniu zadecydowały przypadki losowe, takie jak powódź w gminie, włamanie do lokalnej szkoły i kradzież sprzętów, czy też inne nieszczęścia. Wydarzenie te powodowały, że fundusz był wydatkowany jedynie do pewnego momentu w roku, kiedy to podjęto decyzje o przesunięciu środków na inny cel – pomoc powodzianom, dotację dla szkoły itp. Z uwagi na powagę sytuacji oraz wspólny interes mieszkańców, przesunięcia te były przeprowadzane za zgodą, a nawet z inspiracji mieszkańców poszczególnych sołectw i sołtysów. Te gminy również zdecydowały się na wyodrębnienie funduszu sołeckiego w kolejnych latach.

Brak zainteresowania

W wielu gminach, niestety, opowiadano podobną historię – fundusz sołecki został wyodrębniony, lecz nie wzbudził zainteresowania wśród mieszkańców i sołtysów, w związku z czym nie został zrealizowany. Jeżeli wnioski spłynęły do urzędu gminy (czasem nieliczne), to nie zawsze były realizowane – sołtysi oczekiwali, że wszystkim zajmie się gmina, mieszkańcy nie chcieli włączać się w działania. Równocześnie na pytanie, czy była prowadzona jakaś akcja informacyjna dotycząca funduszu, czy był on promowany wśród mieszkańców, przedstawiciele gmin zazwyczaj poprzestawali na tym, że informacje dotyczące funduszu sołeckiego zostały przekazane sołtysom. Wydaje się więc, że brak zainteresowania mógł być w takich przypadkach spowodowany brakiem informacji i zaangażowania ze strony gminy. W gminach, które zrezygnowały z wyodrębniania funduszu sołeckiego w kolejnych latach, często funkcjonowały wcześniej środki przeznaczane w innej formie dla sołectw i po jednej próbie decydowano o powrocie do poprzedniego systemu – bo wydaje się mniej skomplikowany i jest przeznaczony na konkretną dziedzinę (np. kulturę).

Zbyt napięty budżet

Część gmin tłumaczyła się tym, że po wyodrębnieniu funduszu sołeckiego, już podczas roku budżetowego, okazywało się że brakuje środków w budżecie na najważniejsze inwestycje. Środki były więc przesuwane z funduszu sołeckiego na inne wydatki, które były priorytetowe i których wysokość przekroczyła oczekiwania. Przedstawiciele tych gmin każdorazowo zasłaniali się napiętym budżetem i problemami finansowymi gminy, które uniemożliwiają przeznaczanie środków na „inne” cele. Większość z gmin po jednej próbie z funduszem sołeckim w roku 2010 rezygnowała z tego narzędzia, zakładając że w kolejnych latach sytuacja może się powtórzyć.  Równocześnie w części gmin padały deklaracje, że być może za kilka lat, kiedy sytuacja finansowa gminy się zmieni, podejmą kolejną próbę realizacji funduszu sołeckiego.

Sołectwa w mieście

Odrębnym przypadkiem, którego znaczenie warto jednak podkreślić, są gminy o charakterze miejskim, w których sołectwa stanowią formę archaiczną i praktycznie spełniają rolę osiedli. W takich sytuacjach, jeśli nawet wyodrębniono fundusz sołecki, nie był on zazwyczaj realizowany. Być może pokazuje to, że sołectwa w miastach nie spełniają swojej roli i należałoby zmienić status tych jednostek pomocniczych na osiedla. W miastach gdzie wyodrębniono fundusz sołecki często funkcjonują środki przeznaczone dla jednostek pomocniczych, które obejmują na podobnych zasadach osiedla i sołectwa.

Perspektywy funduszu sołeckiego

Jak działa fundusz sołecki i jaki procent wyodrębnianych środków jest faktycznie wydawany na zaplanowane działania, zobaczymy dopiero w kolejnych latach, kiedy okrzepnie praktyka wyodrębniania i realizacji funduszu. Pierwszy rok funkcjonowania funduszu sołeckiego możemy uznać za czas nauki, sprawdzania, doprecyzowywania. Gminy, mając już praktyczne doświadczenia będą przypuszczalnie radzić sobie lepiej z wydatkowaniem środków. Ponadto gminy, które dopiero zdecydują się rozpocząć pracę z funduszem sołeckim, będą mogły czerpać z wcześniejszych doświadczeń innych gmin, a to jest przecież bardzo pomocne. Musi również pojawić się jednolity system zbierania i analizowania danych realizowanie funduszu, którego jak dotąd nie ma. Jedynie w ten sposób będziemy mogli racjonalnie ocenić efektywność funduszu sołeckiego i obowiązującej Ustawy.

Warto zwrócić uwagę na fakt, że sposób w jaki gminy podchodzą do tematu funduszu sołeckiego, rozmija się nadal często z ideą dla której uchwalono Ustawę o funduszu sołeckim, mianowicie z ideą partycypacji. Fundusz sołecki ma być bowiem narzędziem wspierającym decyzyjność mieszkańców najmniejszych jednostek pomocniczych samorządu – sołectw. Chodziło o to, aby mieszkańcy sołectw sami podejmowali decyzje i brali za nie odpowiedzialność. Muszą jednak  najpierw dowiedzieć się, że mają taką możliwość (informowanie o funduszu sołeckim), a potem mieć trochę czasu (może nawet kilka lat?), żeby zobaczyć jak fundusz działa, na co warto go wydawać, a na co nie, co jest dla nich samych (mieszkańców) najbardziej opłacalne. Fundusz często wydawany jest na inwestycje, dokładanie do naprawy dróg, budowy chodników, kanalizacji. Oczywiście są to bardzo ważne wydatki, wpływające na jakość życia ludzi. Jednak fundusz w założeniu miał nieco inny cel – rozbudzenia aktywności, spotkania ze sobą mieszkańców, ułatwienia identyfikacji z miejscem zamieszkania.

Miejmy nadzieję, że władze gminne zrozumieją, że fundusz sołecki to nie tylko sposób na rozlokowanie części środków z budżetu, lecz przede wszystkim narzędzie rozwoju społecznego wsi.

Wiele zależy również od tego jak będą przebiegać prace nad nowelizacją Ustawy o funduszu sołeckim, jakie będą jej zapisy, czy wejdzie w życie i kiedy.

 

Ze szczegółowymi danymi dotyczącymi kwot zwrotów w poszczególnych województwach, można zapoznać się tutaj.

Autor/ka: Barbara Klimek

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *